Seryjny morderca z Woli i pustostany
Seryjny Morderca z Woli przyćmił nieco swoją wątpliwą sławą nawet publikacje dotyczące rozstrzygnięcia wyborów samorządowych. Sytuację, jaka zaszła w jednym z tak zwanych pustostanów opisały już dokładnie wszystkie brukowce a, jako że nasz portal nie goni za tanią sensacją, pominę opis tych zdarzeń. Wspomnę tylko o tym, o czym nie napisali inni. W zdarzeniu brało udział przynajmniej dwanaście osób. Siedem z nich zostało zatrzymanych w tym domniemany morderca, jedna osoba została zwolniona oraz cztery osoby nie żyją. Można przypuszczać, że na terenie opuszczonej kamienicy w tym czasie mogło przebywać znacznie więcej osób co być może, wyjdzie na jaw w prowadzonym śledztwie. Nikt tego do tej pory nie zauważył, ale skoro w pustostanie przebywa a dokładnie mieszka kilkanaście osób, to nie jest on już pustostanem a zamieszkałą kamienicą. Takich miejsc nie tylko na Woli, ale i w całej Warszawie są setki. Na samej Pradze Południe w ostatnich latach przybyło ich około stu procent i jest około sześciuset.
Jak się okazuje zabezpieczenia przed dostaniem się na ich teren, są iluzorycznie i niewystarczające. Być może jeśli byłyby w prawidłowy sposób zabezpieczone do tragedii, by nie doszło. Śledztwo powinno też objąć właściciela, który jest odpowiedzialny za odpowiednie zabezpieczenie budynku i powinien zdawać sobie sprawę co dzieje się na terenie zarządzanej przez niego nieruchomości. Ponieważ jak wspomniałem na terenie miasta, znajdują się setki takich budynków i kamienic, przydałby się też odpowiedni audyt celem dokładnego sprawdzenia, w jakim znajdują się, stanie i jak są zabezpieczone, aby na przyszłość uniknąć podobnych nieszczęść. Na zdjęciach zamieszonych powyżej można zobaczyć, jak wyglądają wolskie pustostany.