close



 

Mokotowski stok i saneczkarze 






Nieopodal Morskiego Oka mamy na skarpie dwa miejsca mocno eksploatowane przez saneczkarzy. Ta bliższa jest bardziej stroma, gdzie można rozwijać większe prędkości, niestety kończy się parkanem z betonową podstawą. Tutaj wymagana jest specjalna technika hamowania poprzez wchodzenie w ostry wiraż lub wcześniejsza ewakuacja z sanek. Pomimo tych trudności chętnych nie brakuje. Drugi stok jest nieco łagodniejszy i na nim głównie zjeżdżają młodsze dzieci. Największym problemem nie jest jednak sam zjazd a wspinaczka na szczyt po wyślizganym śniegu. Niestety życie nie składa się z samych przyjemności. Każdy zjazd oznacza jedną wspinaczkę. Na kolejnych stronach można zobaczyć, z jakim trudem zdobywa się szczyty, poznać nowe techniki z paleniem gumy włącznie i jaki teraz jest w użyciu sprzęt saneczkowy.  Czytaj dalej...​





Imię / nick
Treść komentarza
user DODANE: 20-01-2021 10:57:47 | ~ Marek
Za moich młodych lat to nie było tam tyle drzew był większy luz ale też się szalało na saneczkach własnej produkcji to był hit na tamte czasy kto miał to wie i też zdażały się kontuzje ale było super to nie teraz to niete klimaty