Czarny punkt przy Bulwarach?

Policja w telewizji pokazuje taką wirtualną mapę z czarnymi punktami. Są to miejsca gdzie były poważne wypadki w wyniku, których zginęli bądź zostali ranni ludzie. Taki potencjalny czarny punkt znajduje się w centrum stolicy. Znajduje się na prawym pasie Wybrzeża Kościuszkowskiego, tuż przed wjazdem do tunelu. Tu można a znaleźć, większość szkolnych przykładów niewłaściwego parkowania. Parkowanie na trawniku to standard. Do tego pod mostem, ponieważ fajnie jest zostawić samochód w cieniu. O pozostawianiu samochodów na chodnikach, uniemożliwiających przejście nie wspominając. Kierowcy, którzy wysiądą z samochodu stają się pieszymi. I co robią? Wybierają najkrótszą drogę na bulwary, przez trzypasmową jezdnię. Ja wrócą do samochodów, będą włączali się do ruchu od razu na lewy, najszybszy pas. Część będzie to robić na wstecznym biegu, stwarzając realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Jedynym pocieszeniem może być fakt, że samochody zniknęły z deptaka na samych bulwarach. Choć czasami przemknie się jakaś ciężarówka. Na wiosnę Straż Miejska zapowiedziała, że na bulwary skieruje więcej patroli. Osobiście w niedzielne popołudnie jak i sobotę nie widziałem ani jednego patrolu. Jak widać w weekendy pewnie mają wolne.